Dziwne dni

?yjemy w epoce absurdu, gdzie jednocze?nie promowana jest rozwi?z?o?? i wstrzemi??liwo??, wolno?? religijna i odrzucenie religii, wolno?? s?owa i autocenzura, czy wolno?? ?wiatopogl?dowa i jednocze?nie napi?tnowanie ró?nych ideologii. To absurd, w którym si? gubi?, otumaniony wszechobecnym zgrzytem informacyjnym, ha?asem, harmiderem - maj?c dost?p do ka?dej prawie informacji i jednocze?nie czuj?c si? jak ?lepiec w ciemno?ciach. To absurd - bo jednocze?nie b?d?c obywatelem wolnym, czuj? si? zamkni?ty w kajdany jak nigdy wcze?niej. Absurd. Paranoja. Bizarro. Je?li jest gdzie? ucieczka od tego szale?stwa, to mo?e ni? by? tylko szale?stwo w?a?nie. Takim gatunkiem jest dla mnie Bizarro Fiction. Gatunek ten nie jest przecie? traktowany powa?nie. Sam siebie powa?nie nie traktuje - w Bizarro Fiction chodzi o dziwno??, o grotesk? i odrealnienie. Samym gatunkiem pasjonuje si? naprawd? ma?a grupka ludzi z ca?ego ?wiata. Jest niemal niezauwa?alny na tle innych. Malutki. Niewa?ny. I dobrze, bo dzi?ki temu jest wolny - ubrane w ramy dziwno?ci mo?na napisa? wszystko, tak jak kiedy?, w ramy science-fiction ubiera?o si? co?, co sta?o w sprzeczno?ci z PRL-em. Tyle, ?e science-fiction to by?a (i jest) powa?na literatura. Bizarro Fiction nigdy tak? nie b?dzie. A zawieraj?c w swoich tekstach ró?ne tezy nie musz? si? z nimi zgadza?. Nie musz? by? powa?ny. Mog? si? bawi? i by? wolnym - tym dla mnie jest Bizarro. Jest wolno?ci?. Zapraszam Ci? w podró? po & bdquo;Dziwnych Dniach " naszego ?wiata. Po mieszaninie gatunków, wra?e? i ?wiatopogl?dów. Teksty, które zosta?y zawarte w tym zbiorze, w ci?gu ostatnich kilku lat mo?na by?o przeczyta? w sieci, na stronie Niedobre Literki - inicjatywie b?d?cej polskim centrum Bizarro, a tak?e w antologii tych?e, & bdquo;Bizarro Bazar ", czy (mam wra?enie) troch? ju? zapomnianej antologii "Zombiefilia ". " Jedno z opowiada?, "Powtórne przyj?cie " ukaza?o si? w?a?nie w "Zombiefilii " - to stary, darmowy projekt sprzed paru lat. Opowiadania te s? wolne, zwariowane i niepowa?ne. Ja sam, pisz?c je, nie by?em przecie? powa?ny. By?em wolny. Mam szczer? nadziej?, ?e i Tobie pozwol? by? wolnymi w tych czasach wolno?ci i nieskr?powania. Czasach absurdu. Micha? Stonawski